10 CZE

XIX edycja festiwalu Wake Up & Live za nami!

Po raz kolejny możemy z radością powiedzieć: dla Was warto! I można na Was liczyć – nawet wtedy, gdy organizacja festiwalu wymaga nie lada wysiłku.

Tegoroczna edycja Wake Up & Live była szczególnym wyzwaniem. Ograniczone środki finansowe oraz kapryśna pogoda, z przelotnymi opadami deszczu, mogły pokrzyżować plany. Ale się nie poddaliśmy. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu zespołu, wsparciu ZAiKS-u oraz niegasnącemu entuzjazmowi – udało się stworzyć kolejną niezapomnianą odsłonę naszego festiwalu.

Festiwal rozpoczął się od warsztatów twórczych, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Szczególnie pozytywny odbiór zyskały zajęcia z mozaiki ceramicznej, a tworzenie własnych przypinek okazało się prawdziwym hitem – wśród uczestników znalazło się wielu autorów prawdziwych małych dzieł sztuki. Ogromnie cieszy nas Wasza kreatywność i chęć do działania!

Część muzyczną otworzył duet MITHARI. Ich subtelne brzmienia i piękny wokal oczarowały publiczność. Koncert odbył się w sali widowiskowej Sulęcińskiego Ośrodka Kultury – pogoda nie pozwoliła rozpocząć plenerowej sceny, która musiała chwilowo poczekać na osuszenie. Ale to właśnie wtedy wkroczył na scenę...

BAJZEL, czyli jednoosobowa orkiestra i wulkan energii. Po trzyletniej przerwie powrócił do Sulęcina z pełną mocą. Choć jego koncert przerwał deszcz, nastroje nie opadły – wręcz przeciwnie, po przerwie powrócił z jeszcze większą siłą i porwał zgromadzonych do tańca i podziwu.

Kolejnym, najmocniejszym brzmieniowo akcentem festiwalu był koncert zespołu CHAŁTCORE. To ich trzeci występ w Sulęcinie i – jak sami mówią – czują się tu jak w domu, zarówno na scenie, jak i pod nią. Liczne koszulki z logotypem zespołu pod sceną mówiły same za siebie. Ich teksty trafiają w punkt, komentując polską rzeczywistość z mocą i ironią. Pomimo kolejnej przerwy spowodowanej deszczem, CHAŁTCORE powrócili z podwójną dawką dźwiękowego uderzenia.

Na zakończenie wieczoru – prawdziwa muzyczna eksplozja. Projekt AMBA, łączący energię Bajzla, mocne bity i świetny wokal Mariki, dał z siebie wszystko. Publiczność nie mogła pozostać obojętna – to było widowisko pełne ekspresji, zabawy i muzycznej świeżości. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój tego projektu!

Pomimo trudności, to co najważniejsze – atmosfera wspólnoty, radości i wolności – pozostało niezmienne. Dziękujemy Wam za obecność, za uśmiechy, za rozmowy, za to, że jesteście z nami – niezależnie od pogody i składu artystycznego.

Sądząc po Waszych reakcjach – po raz kolejny udało nam się sprawić Wam radość. A to właśnie daje nam siłę do działania i inspiruje do myślenia o kolejnej, jubileuszowej XX edycji Wake Up & Live!

Do zobaczenia w 2026 roku!