16 WRZ

Natura – Kultura – pierwsza edycja za nami!

Za nami pierwsza edycja festiwalu Natura – Kultura. Festiwalu, który zrodził się w naszych głowach ledwie trzy tygodnie temu. W związku z tym czasu na dopięcie wielu organizacyjnych szczegółów było bardzo mało, ale efekt przerósł oczekiwania przybyłych widzów.

Serdecznie chcemy podziękować wszystkim, którzy pojawili się w miniony weekend na terenie Sulęcińskiego Ośrodka Kultury dzieląc się swoją piękną energią. Taka była właśnie idea tego wydarzenia, sprawić by w festiwalowym powietrzu unosiła się miłość, tolerancja, zrozumienie i jednocześnie chęć doskonalenia się dzięki przeróżnym warsztatom, które miały miejsce.

Piątkowe popołudnie spędziliśmy przy scenie plenerowej gdzie rozpoczęliśmy festiwal spektaklem dla dzieci pt. „Pchła Szachrajka”. Radość, którą sprawił ten występ dzieciakom był idealnym wstępem do tego co działo się przez cały weekend.

Wieczorem udaliśmy się w podróż z Michałem Worochem, wspaniałym podróżnikiem, który podczas spotkania autorskiego zabrał nas na niesamowitą wyprawę po Ameryce Południowej i Północnej, uświadamiając nam jakie cuda może zdziałać siła woli oraz wiara we własne możliwości.

Następnie scena plenerowa rozbłysła w kolorze żółtym, a na scenie pojawił się zespół Yellow Snow, który dokładnie w tym dniu wydał swój debiutancki album zatytułowany „Yellow Snow”. Publiczność rozgrzała się nie tylko wyjątkową muzyką leszczyńskiego kwintetu, ale i towarzyszącym koncertowi ogniskiem.

Sobota to dzień wypełniony wieloma warsztatami, które wystartowały już o godzinie 11:00. W przepięknym wrześniowym słońcu mogliśmy nauczyć się tworzyć łapacze snów, ekonaszyjniki czy stworzyć wyjątkową biżuterię z kamieni. Cały dzień odbywały się również masaże oraz zdobienie ciała henną.

Dla prawdziwych ekotwardzieli w samo południe wystartował spływ kajakowy Postomią połączony z oczyszczaniem rzeki oraz jej linii brzegowej ze śmieci. W ten weekend miała bowiem miejsce ogólnopolska akcja „Sprzątanie Świata” więc w ramach festiwalu nie mogło zabraknąć tej jakże ważnej aktywności.

Równocześnie na terenie Pod Lipą SOK odbywały się animacje dla dzieci oraz kolejne warsztaty takie jak tworzenie mydła naturalnego, kreowania lasu w słoiku czy zajęcia z upcyclingu czyli przerabiania starych banerów na torby, a przestrzeń muzyczna została wypełniona dźwiękami afrykańskich bębnów.

Dla pragnących znalezienia ukojenia i spokoju już czekały zajęcia z jogi, a następnie kąpiel w dźwiękach czyli koncert relaksacyjny.

Późnym popołudniem spotkaliśmy się na dziedzińcu SOK by oddać głos Stasi Budzisz, autorce książki „Pokazucha. Na gruzińskich zasadach”, która pokazała nam mniej znane oblicza Gruzji.

Wieczór to już muzyczna uczta w bardzo naturalnych klimatach. Najpierw zobaczyliśmy na scenie fantastyczny zespół Prababa, pochodzący z województwa lubuskiego, który swoim folkowo-etnicznym śpiewem i muzyką poprowadził nas po krajach takich jak Serbia, Ukraina i Polska.

Następnie sceną zawładnął Samuel Alty, Nowozelandczyk mieszkający od 10 lat w Polsce. To była muzyczna podróż nie tylko do odległej Nowej Zelandii, ale przede wszystkim do zakamarków naszych serc i dusz. Artysta na koniec koncertu udał się w stronę ogniska gdzie jego występ płynnie przerodził się w ogniskowe jam session.

Naładowani niesamowitą energią byliśmy przygotowani na niedzielę, która była przeznaczona na aktywności w terenie na łonie przyrody. Powodzeniem cieszył się spacer z burmistrzem Sulęcina, Dariuszem Ejchartem, który poprowadził wędrowców przez Gołębią Górę, źródła Czerwonego Potoku, wąwozy kończąc wyprawę na Uroczysku Żubrów. W tym samym czasie już odbywała się rowerowa wycieczka po zioła gdzie można było poznać okoliczne skarby natury i zdobyć wiedzę na temat ich leczniczych właściwości.

Podsumowanie tego jakże wyjątkowego festiwalu odbyło się na Uroczysku Żubrów gdzie przy ognisku oraz pieczonych w nim ziemniaczkach wymieniliśmy się doświadczeniami, spostrzeżeniami i przeżyciami z mijającego weekendu.

Mamy już w głowach przyszłoroczną edycję festiwalu, bo patrząc na uśmiechniętych gości festiwalu, prowadzących warsztaty oraz artystów nie mamy wątpliwości, że właśnie taki festiwal jest nam wszystkim potrzebny. Wydarzenie, które nas spaja, łączy wspólne wartości, edukuje, a przede wszystkim daje radość, która jest nam tak wszystkim potrzebna.

Do zobaczenia za rok!