Rock & Beer 2024 za nami!
Ósma edycja festiwalu Rock and Beer za nami! Masę czasu zajęło by to wszystko należycie przygotować, sprawić żeby ten wieczór na długo zapadł w pamięci i dawał pozytywnego kopa. Mamy nadzieję, że macie równie dobre wrażenia jak my, a chyba dowodem zadowolenia są Wasze uśmiechnięte, naładowane dobrą energią oblicza.
Tegoroczną edycję zaczęliśmy Konkursowym Przeglądem Teledysków do którego zgłoszono blisko 50 klipów polskich artystów. W finałowej puli znalazło się 18 z nich, a zgromadzona w piątek publiczność głosowała i wybierała triumfatora. Po podsumowaniu głosów ogłosiliśmy zwycięzcę, którym został zespół Klangor z utworem „Fiołek”, zrealizowanym przez Łukasz Jedynasty i Zuzanna Staszewska / Rainbow Box Studio. Jeszcze raz serdecznie gratulujemy!
Sobota to już oczywiście koncerty, a w tym roku mocno energetyczne zestawienie zespołów spowodowało, że momentami ciężko było złapać oddech.
Zaczęliśmy od zespołu Meteroids, którzy pojawili się w Sulęcinie po raz kolejny. Zagrali już zarówno w plenerze jak i w Klubie u Bulka, tym razem potwierdzili swój młodzieńczy entuzjazm oraz talent na scenie sali widowiskowej SOK. Wspaniale jest patrzeć jak zespół się ciągle rozwija i czerpie radość z grania. Usłyszeliśmy zarówno utwory, które możemy już nazwać ich klasykami, ale również nowy materiał. Koncert był wyjątkowy również ze względu na to, że gitarzysta zespołu – Leon – po raz ostatni (póki co?) wystąpił z zespołem. Sądząc po tym co usłyszeliśmy i zobaczyliśmy przed załogą Meteroids jeszcze dużo dobrego czeka w przyszłości.
Druga na scenie pojawiła się ekipa Chałtcore, która wróciła do Sulęcina po kilku latach. Na ten występ czekało wielu wiernych fanów odzianych w koszulki zespołu. Grupa tradycyjnie nie brała jeńców, bo ich koncert to połączenie potężnego, energetycznego brzmienia z bezkompromisowymi tekstami autorstwa Topora. Skandowane przez publiczność słowa utworów oraz pozytywne reakcje pokazują jakim fenomenem na polskiej scenie jest Chałtcore. Panowie grają ze sobą w niezmienionym składzie od blisko ćwierćwiecza, a dawka serwowanej przez nich energii mogłaby wystarczyć by obdzielić kilka zdecydowanie młodszych zespołów.
Bardzo solidnie rozgrzana publiczność była już gotowa na przyjęcie grupy Pull The Wire. Zespół ciągle rośnie, zyskuje co raz to większa rzeszę fanów, gra na największych scenach i festiwalach w naszym kraju, serwując ogromną dawkę znakomitej zabawy. Nie inaczej było podczas festiwalu Rock and Beer! Zagrali w zasadzie większość swoich hitów, które niezwykle łatwo wpadają w ucho i zachęcają do jeszcze większego szaleństwa. Pełen profesjonalizm oraz świetne brzmienie sprawiają, że można ich nazwać scenicznymi bestiami!
Gdy wydawało się już publiczność nie wykrzesa z siebie już zbyt wiele sił to na scenie pojawił się Zenek Kupatasa z zespołem. A jak jest Zenek to jest zabawa! I to jaka zabawa – zabawa na całego! Przebojowość utworów oraz niezwykła charyzma muzyków całkowicie porwały zgromadzoną publiczność, pod sceną odbywały się szalone harce, tańce, podskoki i inne wygibasy. Macie niesamowitą moc!
O to by starczyło Wam sił i humorów zadbał również Browar Moczybrod.
Magia stworzona przez artystów na scenie sprawiła, że wszyscy mogliśmy zapomnieć o innych sprawach i spędzić wyjątkowy wieczór, w przyjaznej rockandrollowej atmosferze, ciesząc się chwilą. VIII edycja przechodzi do historii, ale entuzjazm i wspomnienia pozostają. Widzimy się na kolejnych wydarzeniach w Sulęcińskim Ośrodku Kultury oraz Klubie u Bulka. Do zobaczenia!